No tak wiosna za pasem…a kilogramów przez zimę nam przybyło 🙁 Odchudzać się nie chce bo kto by zrezygnował z pysznego burgera, soczystej karkóweczki czy ulubionego batonika przed snem…skąd ja to znam 🙂 ale mam dla Was kilka wskazówek, bo biegać to chyba każdy potrafi i zamiast weekendowego wieczoru spędzać przed TV możesz go spędzić biegając na świeżym powietrzu!
A oto kilka wskazówek jak biegać by schudnąć?
-po pierwsze biegaj spokojnie-liczy się jakość a nie ilość
-rób krótkie przerwy między dystansami-zwiększy to Twoją wytrzymałość
-jeśli biegania sprawia Ci kłopoty na początku zamień je na spacer-30 minut wystarczy
-Twój organizm zaczyna spalać tłuszcz po 20 minutach wysiłku, zatem im będzie go więcej tym więcej kalorii spalisz
-ważne jest też by pamiętać, że im dłużej będziemy biegać tym nasz organizm będzie zwiększał swoją wytrzymałość…zatem można zacząć nawet od małych kroczków 🙂
Początkujący biegacze mogą zacząć od pięciominutowego marszu i 20-sekundowego szybkiego biegu, aby wraz ze wzrostem kondycji, dojść do pięciu minut szybkiego biegu i jednej minuty marszu.Po ostatnim biegu maszerujemy przez 5 minut, po czym wykonujemy ćwiczenia rozciągające.Warto też zabierać ze sobą w miarę możliwości mała butelkę niegazowanej wody by nawodnić organizm podczas wysiłku.
I co? Chyba lepszy pomysł na spędzenie wolnego czasu niż siedzenie przed TV i ciągłe zaglądanie do lodówki!
By wspomóc nasze bieganie a zarazem efekty z nim związane warto spróbować np. jagód acai, które dzięki dużej ilości błonnika przyśpieszają przemianę materii oraz wspomagają procesy trawienne. Dają uczucie sytości i pomagają ograniczać stopniowo ilość spożywanych kalorii. Warto też wspomnieć, że jagody acai zawierają duże ilości witamin i składników mineralnych, oraz ogromne bogactwo przeciwutleniaczy, które mogą opóźnić proces starzenia i zahamować rozwój komórek nowotworowych. Zawierają więcej antyoksydantów niż czerwone winogrona. Wspomagają także pracę serca, gdyż są bogate w kwasy tłuszczowe, takie jak kwas oleinowy (omega-9) oraz kwas linolowy (z grupy NNKT omega-6). Związki te pomagają obniżyć poziom „złego” cholesterolu i podnieść stężenie „dobrego” w organizmie, w związki z tym są pomocne w profilaktyce miażdżycy naczyń i innych chorób układu krwionośnego.
Pomocnym w odchudzaniu jest także niskokaloryczne warzywko jakim jest karczoch 😉 Zapewne każdy z nas słyszał o nim, ale nie każdy wie ile cennych właściwości posiada. Warto podkreślić, że zawiera tylko 47 kcal w swoim składzie zawiera cynarynę i inulię, które stymulują procesy metaboliczne. Karczochy pochodzą z terenów Morza Śródziemnego. W starożytności był używany jako lek na niestrawność, biegunki czy problemy z nerkami. U nas można go nabyć w postaci surowej (warzywo) albo gotowego już soku z karczocha dostępnego w zaprzyjaźnionym sklepie >>> http://www.cosdlazdrowia.pl/
Należy też wiedzieć, że zawarta w karczochach inulina pomaga zachować prawidłowy poziom cukru we krwi, w związku z tym karczochy są wskazane dla chorych na cukrzycę. Z kolei kwas chlorogenowy zwiększa tolerancję glukozy i obniża wchłanianie cukrów w przewodzie pokarmowym.
Cynaryna z kolei wykazuje właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, dlatego wyciąg z liści karczocha znajduje się w składzie niektórych kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry trądzikowej. Z kolei bogactwo witamin z grupy B zapobiega powstawaniu objawów łojotokowego zapalenia skóry. Wyciąg z karczocha jest także używany w celu leczenia niektórych schorzeniach dermatologicznych, np. łuszczycy, egzemy czy pokrzywki.
